W Sejmie odbyła się dzisiaj debata nad założeniami polityki zagranicznej na najbliższy rok. Stanowisko Platformy Obywatelskie prezentował Przewodniczący Grzegorz Schetyna.
Ze strony PiS i ministra Jacka Czaputowicza nie wykorzystali szansy do nowego zdefiniowania polityki zagranicznej. Ze słów ministra znowu padły słowa, które należy odebrać, jako atak na polską rację stanu. Zamiast łagodzić konflikty PiS postanowił eskalować konflikty z Unią Europejską. Jako kluczowy sojusznik wskazana została Wielka Brytania, opuszczająca Unię. Szef MSZ nie zapowiedział zdecydowanego resetu w relacjach z Niemcami i Francją wskazał za to, że PiS chciałby wzmocnić współpracę z państwami Azji. W sposób demagogiczny odniósł się do relacji ze Stanami Zjednoczonymi, które ucierpiały przez karygodną ustawę o IPN.
Zabrakło konkretów i klarownej wizji działania politycznego, aby zabezpieczyć interesy Polaków. Koronny przykładem jest brak działań rządu i PiS w sprawie nowej perspektywy budżetowej UE. To europosłowie PO walczą o zabezpieczenie środków dla Polski.
Po słabym wystąpieniu Jacka Czaputowicza i skandalicznego Małgorzaty Gosiewskiej głos zabrał Przewodniczący Grzegorz Schetyna, który swoim merytorycznym podejście piętnował wszystkie przekłamania, błędy i niedociągnięci PiS. PiS osłabił lub zniszczył fundamenty naszej polityki zagranicznej, czyli: wiarygodność, odpowiedzialność, nowoczesność i skuteczność. Na wszystkie te cech polskiej dyplomacji pracowaliśmy lata a PiS zniszczył je w ciągu dwóch lat. Upolitycznienie dyplomacji, podporządkowanie polityki zagranicznej interesowi partii, łamanie racji stanu, konfliktowanie nas z naszymi strategicznymi partnerami, to tylko fragment bilansu działań PiS w obszarze dyplomacji.
Prawda na temat sytuacji międzynarodowej Polski bardzo bolało obecnych na sali posłów PiS, ich karygodne zachowanie pokazało bezradność tej partii. Dzisiaj to Platforma Obywatelska jest faktycznym reprezentantem interesów Polaków na arenie międzynarodowej.