Z urodzenia piotrkowianka, z wyboru i „po mężu” – łodzianka. Niegdyś dziennikarka pasjonująca się przemysłem lekkim.
Od 1980 roku przechodziła na stronę opozycji. W Głosie robotniczym stanęła na czele wewnętrznej opozycji, należała do grupy inicjującej NSZZ „S” w stanie wojennym. Po kilkudniowym internowaniu, negatywnie zweryfikowana i pozbawiona prawa wykonywania zawodu, działała w podziemnej „Solidarności” i zdelegalizowanym Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. We współpracy z Ojcem Stefanem Miecznikowskim współtworzyła tzw. „spotkania środowe” Duszpasterstwa Środowisk Twórczych przy Kościele Jezuitów.
W 1989 roku założycielka i sekretarz Wojewódzkiego Komitetu Obywatelskiego NSZZ „Solidarność”. Z jego ramienia prowadziła kampanię wyborczą do Sejmu i Senatu. 20 lat później doprowadziła do wydania książki dokumentującej tamto zwycięstwo „Nasze 53 dni i dwa tygodnie”, obecnej w bibliotekach i szkołach całego regionu. Po 4 czerwca 1989 roku przystąpiła do organizacji lokalnego oddziału Gazety Wyborczej; w lutym 1990 została szefem oddziału i naczelną Gazety Łódzkiej.
27 maja 1990 roku z ramienia WKO NSZZ „S” zostaje wybrana do Rady Miejskiej, w 1991 roku jako działaczka Unii Demokratycznej wystartowała do Sejmu i zdobyła mandat poselski. Od 1992 pozostaje na urlopie bezpłatnym w Gazecie, staruje w każdych kolejnych wyborach i jest posłem kolejnych – I, II, III, IV, V, VI – kadencji.
W styczniu 2001 roku odchodzi z Unii Wolności współtworząc Platformę Obywatelską. Do maja 2006 roku przewodnicząca Zarządu Regionu. Obecnie członkini Rady Krajowej PO i wiceprzewodnicząca Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Pełni także funkcję Rzecznika Dyscypliny i Etyki KP PO.
W polityce ceni kompetencje i uczciwość, nie znosi kłamstwa, chamstwa i „układów”. Przesuwa się na pozycję konserwatywno-liberalną, upatrując w tym nurcie szansy na stworzenie w Polsce silnej, odpowiedzialnej i umiarkowanej prawicy.
Od 32 lat mieszka w tym samym bloku spółdzielczym. Jest energiczna, dobrze zorganizowana, uparta i wymagająca. Jest dumna z córki, nie kłóci się z zięciem, wybacza „rogatą duszę” starszemu wnukowi, który póki co chce zostać dziennikarzem albo politologiem, rozpieszcza - jak cała Rodzina - młodszego. Raz, dwa razy do roku, udaje się jej usiąść przy wspólnym stole całą 19 - osobową Rodziną, której patronuje wiekowa, ale bardzo młoda duchem Mama - emerytowana nauczycielka.
Czeka - na zmierzch populizmu i ponad 50-procentowe poparcie dla polityki zdrowego rozsądku, reformatorskiej odwagi i optymistycznej wizji Polski.