Walka z barierami na unijnym rynku usług, wspieranie konkurencyjności przemysłu i ułatwianie życia małym i średnim przedsiębiorcom - to niektóre plany polskiej kandydatki na komisarz UE Elżbiety Bieńkowskiej, którą w czwartek przepytywali posłowie Parlamentu Europejskiego.
„Mam nadzieję, że uda mi się uzyskać państwa poparcie i będę mogła objąć funkcję powierzoną mi przez przewodniczącego Junckera. Po trzyletnim kryzysie widzimy już pewne elementy ożywienia gospodarczego, ale ciągle jeszcze potrzebujemy wzrostu gospodarczego i nowych miejsc pracy. UE musi powrócić na ścieżkę wzrostu gospodarczego i spójności społecznej i aby to osiągnąć będę się starała koncentrować na prawdziwej gospodarce. Na realnej gospodarce, która powinna być wspólnym elementem agendy ekonomicznej UE. Jak to zrobić?
Skupię się jednak na głównych celach. Będzie to pełny rozwój potencjału rynku wewnętrznego, będę wspierać konkurencyjność przemysłową przez inwestycje i innowacje, uwolnię także środowisko biznesowe, będę wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa i będę się starała rozszerzać rynek wewnętrzny poza nasze granice”, mówiła Elżbieta Bieńkowska podczas trwającego trzy godziny wysłuchania jej w czwartek w Parlamencie Europejskim. Sala była wypełniona po brzegi, nie było ani jednego wolnego miejsca. Była polska wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju ma być unijnym komisarzem odpowiadającym za rynek wewnętrzny, przemysł, przedsiębiorczość oraz małe i średnie przedsiębiorstwa. Jej kandydaturę zaakceptował Jean-Claude Juncker, a w czwartek przepytywali ją europosłowie z komisji PE ds. przemysłu, badań i energii oraz rynku i konsumentów.
Elżbieta Bieńkowska najpierw przez 15 minut przedstawiała swoje stanowisko w sprawach, które będą jej podlegać, a następnie odpowiadała na pytania. W sumie padło ich 35.
W sprawie dyrektywy usługowej zapowiedziała politykę „zero tolerancji” dla tych, którzy tę dyrektywę naruszają. A w połowie 2015 r. ma przedstawić raport na temat ewentualnych przeszkód we wdrażaniu dyrektywy usługowej.
Elżbieta Bieńkowska odrzuciła sugestię jednego z europosłów z Włoch, że dyrektywę należy znowelizować, bo może prowadzić do dumpingu socjalnego. Nie można zmieniać czegoś, co nie jest w pełni wdrażane - oceniła, dodając, że chce przyjrzeć się przyczynom problemów z realizacją dyrektywy.
Stwierdziła, że jest absolutnie odporna na lobbing koncernów farmaceutycznych. A wśród strategicznych gałęzi przemysłu wymieniła sektor motoryzacyjny, przemysł chemiczny, obronny i budownictwo.
I zapowiedziała stosowanie podejścia „think small first”, to znaczy stawiania na pierwszym miejscu małego i średniego biznesu.
Kilka godzin później Jerzy Buzek, szef komisji PE ds. przemysłu, badań i energii, poinformował, że kandydatura Elżbiety Bieńkowskiej została pozytywnie zaopiniowana przez komisji europarlamentu. "Ocena wypadła dobrze i jest akceptacja. Z tego wynika, że mamy komisarza" - powiedział Buzek.
jp/wł, pap
fot. EPP Group, PORTERO ZUNIGA Concepcion
