„Taśmy Kaczyńskiego” opublikowane przez „Gazetę Wyborczą”, ujawniły, że prezes PiS planował budowę dwóch wieżowców na działce należącej do spółki Srebrna. Nagrania dowodzą, że upada mit skromności i uczciwości Jarosława Kaczyńskiego.
Kaczyński podczas nagranej rozmowy przyznał, że spółka Srebrna działa w imieniu oraz interesie Prawa i Sprawiedliwości. Tym samym przyznał, że świadomie łamie ustawę, która zakazuje partiom prowadzenia działalności gospodarczej.
W rozmowie, która miała miejsce latem 2017 w centrali PiS na Nowogrodzkiej w Warszawie, oprócz Kaczyńskiego uczestniczyli: Grzegorz Jacek Tomaszewski (członek rady nadzorczej spółki Srebrna, a zarazem prezes powiązanej z nią spółki Forum wydającej „Gazetę Polską Codziennie” i członek zarządu spółki Niezależne Słowo wydającej „Gazetę Polską”), Gerald Birgfellner (Austriak, prezes założonej przez Srebrną spółki Nuneaton, odpowiadającej za realizację budowy wieżowców) oraz jego wspólniczka, która rozmowę tłumaczyła.
„Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie” – mówił Kaczyński.
Ponadto z nagrań dowiadujemy się, że w inwestycję prezesa Kaczyńskiego zaangażowany był bank PEKAO SA, który miał sfinansować inwestycję spółki Srebrna na kwotę 15,5 mln euro. Dodatkowo bank obiecał kredyt na 300 mln euro. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że prezesem banku jest Michał Krupiński, człowiek PiS, wcześniej szef PZU.
Opublikowane dzisiaj „taśmy Kaczyńskiego” to już czwarta afera w tym tygodniu…
Na początku tygodnia CBA zatrzymało byłego rzecznik MON Bartłomieja M. oraz byłego posła PiS Mariusza Antoniego K., którzy mieli powoływać się na wpływy i czerpanie z tego korzyści materialnych. Bliscy współpracownicy Antoniego Macierewicza mieli dopuścić się oszustw finansowych podczas organizacji koncertu „Głos Wolności” i wystaw sponsorowanych przez PGZ które towarzyszyły obchodom 40. rocznicy powstania Komitetu Obrony Robotników. Jednym z założycieli KOR byli Antonii Macierewicz i Piotr Naimski, ważni politycy PiS, bliscy współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego.
W poniedziałek „Wyborcza” ujawniła aferę w KGHM, w którą zamieszany był chrześniak wiceprezesa PiS Adama Lipińskiego. Według doniesień „GW” miał on ustawiać przetargi na 3,2 mln zł. Proceder wyszedł na jaw, ale chrześniak Lipińskiego uniknął kary, a dyrketor jednej ze spółek grupy KGHM, który zajmował się tymi nieprawidłowościami stracił pracę.
Także w poniedziałek zdymisjonowany został wiceminister zdrowia – Marcin Czech, który w resorcie odpowiadał za politykę lekową. Według informacji „Wyborczej” resort miał proponować jednej z firm farmaceutycznych podniesienie ceny jednego z jej leków.
Wydarzenia te po raz kolejny potwierdzają, że PiS robi pośmiewisko z filarów państwa.